Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

wszystko co związane z przyciąganiem miłości, związków i ludzi

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Nathalie » 8 kwi 2021, o 18:15

kotk0019 napisał(a):to może zapytam jeszcze tak - czy są możliwe dwa warianty. Pierwszy to narysowanie konkretnego wyglądu i cechy, czy opis itd wokół. Czy pytanie 2 - czy to może działać, jeśli po prostu napiszę, że ma wyglądać, załóżmy "jak bliźniak jakiegoś aktora" załóżmy? z góry dziękuję :P

wszystko TAK :kwiatek
BE STRONGER than YOUR STRONGEST excuse <3

Za ten post autor Nathalie otrzymał podziękowanie od
kotk0019
Avatar użytkownika
Nathalie
 
Posty: 143
Dołączył(a): 1 sie 2019, o 20:35
Podziękował : 33 razy
Otrzymał podziękowań: 205 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez cabochard » 9 kwi 2021, o 16:46

Mam takiego znajomego, który ilekroć pomyślę o nim, w ten sam dzień się odzywa, to aż niesamowite. Ten znajomy jest dość podobny do mnie z charakteru i kompletnie mi obojętny. Tyle że mamy wspólne tematy do rozmowy.
Avatar użytkownika
cabochard
 
Posty: 366
Dołączył(a): 7 gru 2017, o 21:03
Podziękował : 82 razy
Otrzymał podziękowań: 38 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Antje » 1 cze 2021, o 08:17

Chcialam Wam sie podzielic moja krotka historia przyciagniecia faceta z listy (tak mi sie wtedy wydawalo, bo posiadal prawie wszystkie cechy, ktore byly umieszczone na liscie). Wszystko zaczelo sie bez cisnienia, bo dobrze bylo mi samej i facet zjawil sie w sumie niespodziewanie (bylam kilka miesiecy po rozstaniu, ktore bardzo przezylam i wlasnie tutaj znalazlam pomoc i pokochalam siebie na nowo.) Ok bez zbednego rozpisywania sie – spotykalismy sie jakis czas, wydawal sie naprawde tak idealny, ze az ciezko mi bylo w to uwierzyc. Cieszylam sie kazdym spotkaniem, a potem dalej robilam swoje - nie myslalam za duzo, zylam tak jak wczesniej. Mimo ze dogadywalismy sie super pod kazdym wgledem, to jednak cos w glowie mowilo mi, zebym byla ostrozna – takie sprzeczne uczucia, ze kilka nocy z rzedu nie moglam zasnac, cos nie dawalo mi spokoju, czulam sie w sumie jakbym byla na sile przyciagana przez niego. Czy tak rzeczywiscie bylo - nie wiem, teraz to juz niewazne:) Kiedy postanowilam w koncu, ze zrobie krok w tyl, zeby poprosic Wszechswiat o jakis znak, czy warto sie w to dalej pakowac – wszystko runelo. Odpowiedz prawie ze natychmiastowa :D W jeden dzien jeszcze sie widzielismy i mowil mi, ze naprawde bardzo mnie polubil i dobrze mu jest przy mnie. Pozegnalismy sie na dobranoc i od nastepnego dnia kontakt sie urwal – on sie nie odzywal, ja tez nie i to nie byl rodzaj jakiejs gry, po prostu CZULAM, ze nie powinnam sie do niego odzywac. I wiecie co, bylo mi w ten dzien momentami cholernie smutno, ale bardzo szybko doszlo do mnie, ze tak wlasnie ma byc, ze duzo traci skoro urywa kontakt, bo jestem super dziewczyna :) I nie warto tracic dalej swojego cennegoczasu, ktory mozna duzo lepiej wykorzystac :)
Mysle, ze pokochalam siebie na tyle, zeby nie dajsc sobie wejsc na glowe, lubie swoje towarzystwo i facet ma byc tylko dodatkiem do mojego cudownego zycia. Tak wiec po pierwszej mysli "ale DLACZEGO?" od razu sie usmiechnelam i przestalam rozkminiac. Poczytalam ksiazke, kupilam sobie nowa sukienke na necie, myslalam co jutro zrobic na obiad. Wieczorem to w ogole mnie ponioslo, bo puscilam glosno muzyke i zaczelam tanczyc :dance :D Z kazdym kolejnym dniem bylo juz tylko lepiej.


Co ma byc to bedzie, a przeciez zawsze bedzie OK. Wszechswiat bardzo dobrze wie, co jest dla mnie najlepsze. Mowie Wam - ulga nie do opisania. Od Was Kochani to wynioslam i bardzo Wam za to dziekuje :kwiatek
"- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek."

Za ten post autor Antje otrzymał podziękowania - 3
Antylopa, Dream Walker, kasiasl
Avatar użytkownika
Antje
 
Posty: 18
Dołączył(a): 27 gru 2019, o 18:07
Podziękował : 20 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Quantum » 18 gru 2021, o 21:20

Witajcie.

Mam taką zagwozdkę.
Czasem na naszej drodze pojawia się taki człowiek, który zatruwa innym życie i najwyraźniej czerpie z tego jakąś patologiczną przyjemność :D

Trochę ciężko mi uwierzyć, że to moje lustro gdyż ta osoba jest niemiła i chamska dla KAŻDEGO.
po prostu przychodzi się bez sensu o coś do*ebać i idzie do siebie.
od początku byłam pozytywnie nastawiona, traktowałam ją z szacunkiem, byłam miła.
próbowałam metody Scarlett z dziękowaniem, ale po kolejnym razie poczułam tylko frustrację bo nic się nie zmieniło, a poza tym ciężko mi dziękować po tym jak czuję się potraktowana niesprawiedliwie, bo nic złego nie zrobiłam.
niektóre dziewczyny z innych działów potrafi tak zjechać, że normalnie płaczą przez nią, więc nie wydaje mi się żeby to była jakaś moja osobista kwestia do przepracowania, tylko po prostu istnieje sobie taki człowiek sfrustrowany swoim życiem i wyżywa się na innych za swoje nieszczęście.

generalnie laska ma problem, raz robi drame z niczego, a innym razem zachowuje sie jakby nic sie nie stalo, zalezy od dnia i jej humoru.

narazie nie reaguję, przyjmuję to ze spokojem, usmiecham sie do niej (co najwidoczniej jeszcze bardziej ja wku**ia :D) ale zaczyna mnie to gnębić od środka, aż jestem zła na siebie za to, że poświęcam jej uwagę pisząc ten post, ale skończyły mi się pomysły jak ją urobić albo jak nie dopuszczać do siebie tych negatywnych wibracji, bo mimo że staram się tym nie przejmować to jednak w jakiś sposób jednak to na mnie wpływa i wywołuje lekki dyskomfort psychiczny.
Quantum
 
Posty: 43
Dołączył(a): 4 mar 2018, o 13:04
Podziękował : 20 razy
Otrzymał podziękowań: 34 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez dawid » 28 gru 2021, o 20:15

Każda sytuacja jest inna i tak naprawdę nigdy nie wiadomo co będzie najlepsze. Ja idę zawsze za tym, co siedzi we mnie. Miałem jakiś czas temu takiego gościa w pracy, który czasem był ok, ale czasem, jak mu coś nie przypasowało, rzucał kurwami na całą firmę, no wyrzucał wszystko co najgorsze i od razu atmosfera siadała. Nikt nic mu nie mówił, jedynie próbowaliśmy to obrócić w żart, ale było czuć, że na jakiś czas atmosfera siada. Czasami rozkazująco wzywał do siebie kogoś przy wszystkich w stylu "Tomek, cho no tu", ale tak ostro. Raz tak do mnie się odezwał, to się śmiałem z tego, ale za drugim razem poczułem narastającą złość, to wstałem i idę do niego z wielkim nerwem i mówię po drodze też przy wszystkich, również ostro i głośno jak on coś w stylu "a co ty tak do mnie gadasz, klniesz do mnie, co ty normalnie nie umiesz się odezwać, jak coś chcesz". Nie obrażałem go, tylko wyrzuciłem do niego to, co siedziało we mnie. On nagle ucichł i zmienił ton głosu na cichy. Podszedłem do niego i powiedziałem, że wszystko spoko, jak coś nie pasuje, tylko że chodzi o to, żeby normalnie mówił, wtedy można rozwiązać sprawę. A jak tak klnie i wyzywa, to mam ochotę go pobić. Mówił już normalnie.
Od tamtej pory był dla mnie miły i spokojny. Poprawiłem wibracje sobie i jemu.

Też chciałem być miły, ale bycie miłym ma swoje granice, bo jak to źle na mnie wpływa, to po co mam cierpieć? Wolę siebie ochronić i mieć spokój. Ale to moje rozwiązanie, które jest spójne ze mną. To była też jednorazowa sytuacja.
dawid
 
Posty: 1
Dołączył(a): 21 lis 2021, o 15:44
Podziękował : 2 razy
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez dominka51 » 8 sie 2022, o 07:18

Może mi ktoś wyjaśnić pewna rzecz?
Czemu tak się dzieje, że jak przyciągam pewna osobę, wizualizuje sobie i jest miło, sprawia mi to przyjemności, a w momencie kiedy podejmuje decyzje, że nie chce go już przyciągać i staram się nie myśleć o nim, wtedy bardzo mnie do niego ciągnie i pojawia się u mnie uczucie złości, w sumie to na wszystko.
dominka51
 
Posty: 3
Dołączył(a): 4 paź 2020, o 09:32
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez czarekboss » 13 sie 2022, o 09:46

Może właśnie to dobry wybór dla Ciebie?
Avatar użytkownika
czarekboss
 
Posty: 19
Dołączył(a): 20 lip 2020, o 20:49
Podziękował : 3 razy
Otrzymał podziękowań: 9 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Moglie_di_Giu » 31 maja 2023, o 17:12

WItajcie, to moj pierwszy post na tym forum. Nie mam pojęcia dlaczego forum umarło bo temat wydaje się mocno na czasie...Dzięki Wam w ogóle zapisałam się na Silvę, którą niedługo odbędę i zaczęłam stosować techniki wizualizacyjne.
Przychodzę z pewnym "problemem". Otóż - we wszystko mocno wierzę, mam pewnego rodzaju "dowody", że jest troszke wiecej niz nam sie wydaje, ze operujemy w świecie energii i tak się nawzajem "odczytujemy" i tak dalej. Motywacja i wiara w działanie PP jest więc u mnie silna. Jestem po rozwodzie, mam dzieci - nie ma znaczenia kto, co i dlaczego. Etap zamknięty, żyję sobie dość szczęśliwie dalej. Dzieci fajnie się rozwijają, finansowo jest bardzo dobrze, w pracy super, mam hobby, znajomych, przyjaciół, wyglądam raczej dobrze, czasem randkuję i mam męskie zainteresowanie, więc czasem są jakies relacje. Na ten moment życia to, czego jednak nie mam to miłość romantyczna. Chciałabym się zakochać, być w kimś w poważnej, stalej relacji, czuć wsparcie i móc je dawać. Chcę być kochana lecz chcę rónież kochać. Od rozwodu minął rok, od rozstania z ex mezem juz prawie 3 wiec ta gotowosc niedawno we mnie urosła. Spotykam sie z mezczyznami, lecz zaden mnie dotad jakos nie oczarowal, z niektorymi mialam jakies poczatki zwiazkow ale cos nie gralo plus ja nie bylam gotowa wtedy. Jednak kilka miesiecy temu poznalam w pracy kogos, kto mi wpadl tak mocno w glowe, jakby jakies zaklęcie zrobil:) Nie jest nawet do konca w moim typie, nie jest jakims super przystojniakiem - ale na poziomie chyba energetycznym mnie tak silnie "dopadł", że nie wiem co sie dzieje. Zeby bylo smieszniej i nie rozwlekajac historii - nie znalam go, jest z innego dzialu, nie mamy wspolnych tematow, zawsze mijalismy sie tylko i mowilismy co najwyzej "czesc". Gosc mi jednak sie śnił czasami, no jak narkotyk. W miedzyczasie chodzilam na randki, czasem cos wiecej wynikalo z nich ale nikt mi tak w glowe i w serce nie wjechał. Liczylam na to, ze niedlugo na wyjezdzie firmowym moze sie blizej poznamy (w ogole sie poznamy:) ale niedawno moja firma przechodzila restrukturyzacje i jako jedna z ilus osob poleciał i on...Znikł wiec z biura. Wyslalam mu zaproszenie na potralu spolecznosciowym ale nie przyjal go. Uznalam temat za zamkniety. Jednak czulam jakies dziwne przycviaganie i strasznie mocne w jego strone, wiec jak zblizylam sie do tematow PP zaczelam sobie robic techniki Silvy i wizualizacje. Medytuje od lat, umiem wchodzic szybko w alfe, wiec nie bylo to trudne...WIzualizowalam sobie wiec nas - mnie i jego jako kochajacych sie, czulam te uczucia! Wyobrazalam sobie tez, ze soe kochamy, ze spedzamy czas razem, przytulamy. Mialo to duzy ladunek emocjonalny (czyli zgodnie ze sztuką;) Wyobrazalam sobie rowniez, ze sie przypadkiem spotykamy gdzies...Robilam to kilka razy wszystko, po czym jak mi znikł z oczu (=przestal pojawiac sie w biurze) - przestalam to robic. Skupilam sie na innych rzeczach. No i kilka dni temu...Tak, dobrze myslicie. Spotkalam go absolutnie przypadkiem w dzielnicy, w ktorej bylam pierwszy raz w zyciu. Sytuacja absurdalna bo mialo mnie nawet nie byl tam gdzie bylam. Mialam chwile czasu przed spotkaniem i siedzialam w kawiarence, czekajac i pijac kawe, cieszac sie pieknym dniem - gdy akurat obok przechodzil on. Zauwazylismy sie i przywitalismy jak starzy znajomi - z przytuleniem na dzien dobry. Zaczelismy sie smiec, ze nigdy nas nikt sobie oficjalnie nie przedsatwil wiec mozemy to zrobic teraz. Przysiadl sie, rozmawialismy z pol godziny, bylo bardzo lekko, bardzo fajnie. Mialam wrazenie, ze sie znamy. Okazalo sie ze on nie widzial mojego zaproszenia w tych socjalach, pokazal mi nawet na swojej komorce. Gdy wracalam potem do domu wyslal mi on zaproszenie, ktore oczywiscie przyjelam....
Bylam absolutnie zszokowana, ze PP jednak dziala i mam namacalny dowod, ze mozna fizycznie przyciagnac dana osobe. CHodzilam do konca dnia jak naćpana:) Bylam pewna, ze maszyna ruszyła!
NO ale problem polega na tym, ze...na tym koniec. Napisalam mu potem, ze wreszcie juz jestesmy znajomymi. Do dzis nie odczytal (chyba ze ma takie ustawienie ze odczytal ale nie widac ze to zrobil), nie napisal nic sam z siebie. Z mojego doswiadczenia z mezczyznami (a co nieco wiem;) wynika, ze jak facet chce to wie co robic. Zwlaszcza, ze kanal komunikacji sie nijako miedzy nami otworzyl. Na tym spotkaniu cos przemycil miedzy wierszami, ze ma dzieci. Nie mam jednak pojecia czy ma żone/partnerke (co uprzedzajac pytania - jest dla mnie "no go")...Ale nie nosi obraczki. Ja tez wspomnialam o dziaciach a przeciez jestem singlem, nie mam meza. Myslalam, ze on zareaguje na moja wiadomosc, jakos pociagnie i od slowa do slowa wyjdzie z tego kawa i tak dalej.
Ale teraz widze, ze po prostu w mojej glowie to bylo wielkie "wow", a dla niego moze po prostu smieszne spotkanie ze znajomą z pracy...Moze jak wrocil do domu to o niej swojej kobiecie opowiedzial:)))
I jestem ZŁA. Absolutnie zła. Bo gdy los mi juz go sprzed oczu zabrał - ucieszylam sie, bo meczace byly te emocje, ze mijam go w biuzre, nawet nie znam, a tak mocno na mnie działa...Wypadł mi z glowy. I jestem zła, bo ewidentnie przyciagnelam go poprzez PP - ale los jakby sie ze mnie zaśmiał. Bo okazało sie ze gosc albo nie jest zainteresowany albo jest zajęty albo jedno i drugie....
I nie wiem, na ten moment po prostu postanowilam absolutnie zlać temat, nie wizualizuję, nie myslec. Bede wizualizowac po prostu partnera, ale nikogo konkretnego.
Nie wiem tylko po co mi wszechswiat go podsunal w tak niebywaly sposob, zeby mi potem powiedziec "no ale to i tak nie dla Ciebie"...?
Chyba po prostu popelnilam blad w przyciaganiu bo owszem, zrobilam to - ale nie wiedzialam czy gosc jest wolny i zainteresowany. Wiec tak, wszechswiat spelnil zyczenie, ale okazalo sie to co sie okazalo.
A z drugiej storny mysle - ok, moze to byl ten pierwszy znak? Moze nie ma sie co zniechecac? Ewidentnie ciagnie mnie do niego cos wielkiego, jakiegos absolutnie niezrozumialego - a uwierzcie, jestem bardzo rozsadna i twardo stapajaca po ziemi osoba...Naprawde zaden nieznajomy na mnie nigdy tak nie zadzialal. Jakby ktos mnie przywiazal do niego albo jakby ja go sobie wybrala jako "TEGO". Meczace bardzo, nikomu nie zycze takiego fatalnego zauroczenia jesli ma za tym nic nie isc.
Przepraszam, ze taki dlugi post ale chcialam wszystko ująć w nim:) Napiszcie co o tym sądzicie
Moglie_di_Giu
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 kwi 2023, o 15:25
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez mrO » 31 maja 2023, o 20:20

Moglie_di_Giu napisał(a): Nie mam pojęcia dlaczego forum umarło bo temat wydaje się mocno na czasie...Dzięki Wam w ogóle zapisałam się na Silvę, którą niedługo odbędę i zaczęłam stosować techniki wizualizacyjne.


Forum umrze jak przestane za nie płacić. Póki co to płace za nie i dzięki temu mogłaś napisać swój post.
Na forum mniej się dzieje bo zarówno ja jak i Scarlett poświęcamy się sobie i swojemu życiu w 100% i nie mamy czasu na wrzucanie nowych postów na forum, bo większości to one napędzały forum :)
Change your Personality to change your Reality. :brawo
Avatar użytkownika
mrO
 
Posty: 699
Dołączył(a): 2 maja 2017, o 13:42
Podziękował : 158 razy
Otrzymał podziękowań: 701 razy

Re: Przyciąganie miłości, związków i ludzi - WĄTEK ZBIORCZY

Postprzez Moglie_di_Giu » 31 maja 2023, o 21:00

Aha...Dzięki za wytłumaczenie. Nie powiem żeby to odpowiedziało na moje pytanie, nie czuję się też odpowiedzialna za mały ruch na forum hmm...No ale spookooo:)
Moglie_di_Giu
 
Posty: 10
Dołączył(a): 28 kwi 2023, o 15:25
Podziękował : 0 raz
Otrzymał podziękowań: 0 raz

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje międzyludzkie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości

cron