Chcialam Wam sie podzielic moja krotka historia przyciagniecia faceta z listy (tak mi sie wtedy wydawalo, bo posiadal prawie wszystkie cechy, ktore byly umieszczone na liscie). Wszystko zaczelo sie bez cisnienia, bo dobrze bylo mi samej i facet zjawil sie w sumie niespodziewanie (bylam kilka miesiecy po rozstaniu, ktore bardzo przezylam i wlasnie tutaj znalazlam pomoc i pokochalam siebie na nowo.) Ok bez zbednego rozpisywania sie – spotykalismy sie jakis czas, wydawal sie naprawde tak idealny, ze az ciezko mi bylo w to uwierzyc. Cieszylam sie kazdym spotkaniem, a potem dalej robilam swoje - nie myslalam za duzo, zylam tak jak wczesniej. Mimo ze dogadywalismy sie super pod kazdym wgledem, to jednak cos w glowie mowilo mi, zebym byla ostrozna – takie sprzeczne uczucia, ze kilka nocy z rzedu nie moglam zasnac, cos nie dawalo mi spokoju, czulam sie w sumie jakbym byla na sile przyciagana przez niego. Czy tak rzeczywiscie bylo - nie wiem, teraz to juz niewazne:) Kiedy postanowilam w koncu, ze zrobie krok w tyl, zeby poprosic Wszechswiat o jakis znak, czy warto sie w to dalej pakowac – wszystko runelo. Odpowiedz prawie ze natychmiastowa

W jeden dzien jeszcze sie widzielismy i mowil mi, ze naprawde bardzo mnie polubil i dobrze mu jest przy mnie. Pozegnalismy sie na dobranoc i od nastepnego dnia kontakt sie urwal – on sie nie odzywal, ja tez nie i to nie byl rodzaj jakiejs gry, po prostu CZULAM, ze nie powinnam sie do niego odzywac. I wiecie co, bylo mi w ten dzien momentami cholernie smutno, ale bardzo szybko doszlo do mnie, ze tak wlasnie ma byc, ze duzo traci skoro urywa kontakt, bo jestem super dziewczyna

I nie warto tracic dalej swojego cennegoczasu, ktory mozna duzo lepiej wykorzystac
Mysle, ze pokochalam siebie na tyle, zeby nie dajsc sobie wejsc na glowe, lubie swoje towarzystwo i facet ma byc tylko dodatkiem do mojego cudownego zycia. Tak wiec po pierwszej mysli "ale DLACZEGO?" od razu sie usmiechnelam i przestalam rozkminiac. Poczytalam ksiazke, kupilam sobie nowa sukienke na necie, myslalam co jutro zrobic na obiad. Wieczorem to w ogole mnie ponioslo, bo puscilam glosno muzyke i zaczelam tanczyc

Z kazdym kolejnym dniem bylo juz tylko lepiej.
Co ma byc to bedzie, a przeciez zawsze bedzie OK. Wszechswiat bardzo dobrze wie, co jest dla mnie najlepsze. Mowie Wam - ulga nie do opisania. Od Was Kochani to wynioslam i bardzo Wam za to dziekuje

"- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek."