Witam
bardzo wiele rzeczy udało mi się osiągnąć
1) samochód- mój ukochany ( do tej pory) model, w czasie kiedy nie miałam ani prawa jazdy, ani pieniędzy na niego, stwierdziłam, że nie wiem jak i nie wiem kiedy, ale na pewno będę takim jeździć. Stwierdziłam i zajęłam się swoim życiem, nie dopytując co chwilę: Wszechświat, a co się dzieje kurna chata z moim zamówieniem?
Po pewnym czasie przyturlał się do mnie TAKI samochodzik bez szczególnego wysiłku z mojej strony.
2) Facet przez duże F--kiedy zmęczona i złachana po całodziennym wypadzie rowerowym doszłam do wniosku, że jeżeli do tej pory nie znalazłam mojej wielkiej miłości, to chrzanię te opowieści o połówkach jabłka czy pomarańczy i odpuszczam. Bo jakie mam szanse w tym wieku spotkać jakiegoś kogoś? Do tej pory pamiętam to uczucie fizycznej ulgi, które mnie wtedy ogarnęło.I nawet to nie ja odpuściłam, to przyszło samo. Miesiąc później napatoczył się TEN Facet.
3) straciłam całkiem fajną ( z perspektywy czasu) pracę. Myślę, że z powodu tekstów typu: " mam dosyć tej roboty", " ja się do tego nie nadaję" i tym podobnych( trzeba jednak uważać na słowa i to bardzo) Chociaż teraz myślę, że czeka mnie i lepiej płatna i spokojniejsza praca, a wszechświat mi to "załatwi" - oczywiście z niewielka pomocą z mojej strony
posting.php?mode=reply&f=3&t=38&sid=831b73ff37d205aae5b1a0cb4fd25411# Potrzebowałam tylko kopniaka, żeby rozejrzeć się po świecie
4) Różne drobiażdżki, które jednakowoż bardzo sobie cenię, a to wolne miejsce parkingowe, a to dodatkowa gotówka na przyjemnostki typu książka, koncert, daleka lub całkiem bliska podróż czy kosmetyk.
Zauważyłam po sobie, że w momencie kiedy bardzo się napinam i nastawiam nic nie wychodzi dobrego, raczej wręcz przeciwnie- rozczarowanie, złość, frustracja, strach. Gdy podchodzę na luzie i bez napinania się- po prostu to otrzymuję, prędzej czy później.
Zaprawdę słuszne jest przysłowie, które rzecze:" miej wyj.....a będzie ci dane" Hicks ładnie to ujął w stwierdzeniu, że w restauracji po dokonaniu zamówienia, nie biegamy co chwilę do kuchni, żeby popędzić kucharza, ponieważ mamy pewność, że po pewnym czasie nasze danie wjedzie na stół ( nawet kiedy jesteśmy bardzo głodni nie robimy tego przecież)
I jeszcze jedno- samochód pojawił się przed facetem, bo po prostu taka była
chronologiahttp://prawoprzyciagania.net ... b4fd25411#