Bez Biblii nie było by wiary chrześcijańskiej jako takiej i jest ona fundamentem wiary, natchnionym przekazem woli Boga. Nie można traktować Biblii wybiórczo, albo się wierzy w Boga Jahwe albo się w niego nie wierzy. Pierwszy jest Bóg Ojciec (Jahwe) a dopiero potem Syn Boży (Jezus Chrystus) więc moim zdaniem ważniejsze jest to co miał do przekazania Bóg Jahwe. Jeśli Bóg Jahwe mówi :
"„Nie będziesz tworzył rzeźby [bożka] ani żadnej podobizny tego co jest w górze na niebie lub co jest na dole na ziemi, ani co jest w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz padał na twarz przed nimi i nie będziesz im służył”
Lub też :
"Nienawidzę waszych świąt, gardzę nimi, i nie podobają mi się wasze uroczystości świąteczne. Nawet gdy mi składacie ofiary całopalne i ofiary z pokarmów, nie mam w nich upodobania, a na ofiary pojednania z tłustych waszych cieląt nie mogę patrzeć.
Usuń ode mnie wrzask twoich pieśni! I nie chcę słyszeć brzęku twoich harf.
Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający!"
Lub też o tym, że Jezus jest JEDYNYM pośrednikiem między człowiekiem a Bogiem (nie święci, nie papieże, nie księża) :
"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie."
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, (6) który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie."
I o fałszywym Mesjaszu (według mnie to o KK) :
"Wtedy jeśliby wam kto powiedział: „Oto tu jest Mesjasz” albo: „Tam”, nie wierzcie! Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem. Jeśli więc wam powiedzą: „Oto jest na pustyni”, nie chodźcie tam! „Oto wewnątrz domu”, nie wierzcie!"
Jak wobec tych przekazów traktować KK który jest totalnym zaprzeczeniem nauk samego Boga. W KK panuje kult człowieka, powołujemy świętych, duchowe autorytety, przechowujemy relikwie zmarłych którzy byli święci, msze to chóralne śpiewy, mówi się że ksiądz to pośrednik między Bogiem a człowiekiem. Teraz dam trochę populistyczny argument, ale pismo mówi, że drzewo figowe nie wydaje zamiast owocu ciernia, że po owocach ich poznamy, wilków w owczych skórach a zobaczcie ile jest walki o władze w kościele, o pieniądze, jest też pedofilia. Jeśli to są pracownicy Boga i działają z jego łaski to ja nie mam pytań
