aleksandra999 napisał(a):aczkolwiek grzecznie proszę o odpowiedź czy wiele w waszym zyciu się zmienilo po słuchaniu czegos takiego? bo jedynie tutaj wypisujecie o tym,że fajnie i przyjemnie a ja chciałabym się zagłębić w to od tej strony czy Wasza cała postać jako tako uległa zmianie? zmienily się również zachowania, myśli? czy tak jak ja zdajecie sobie sprawę ,iż staje się się jakby"kims innym"?
aleksandra999 napisał(a):aczkolwiek grzecznie proszę o odpowiedź czy wiele w waszym zyciu się zmienilo po słuchaniu czegos takiego? bo jedynie tutaj wypisujecie o tym,że fajnie i przyjemnie a ja chciałabym się zagłębić w to od tej strony czy Wasza cała postać jako tako uległa zmianie? zmienily się również zachowania, myśli? czy tak jak ja zdajecie sobie sprawę ,iż staje się się jakby"kims innym"?
soma napisał(a):Tutaj jest cala skala Solfeggio w pol godziny grana na kamertonach.
http://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=W4tIKE1XWnA
Ja osobiscie odczuwam, ze kamertony maja silniejsze oddzialywanie. Moze dlatego, ze mozna przylozyc go do konkretnego miejsca i wibracja wchodzi do ciala.
Wczoraj chyba przedobrzylam, bo tak zapalalam miloscia do kamertonu 528. W nocy nie moglam zasnac i czulam jakbym sie skladala z kawalkow i te kawalki sie ruszaly. W koncu jak zasnelam snilo mi sie, ze spadlam z duzej wysokosci. Spadajac pomyslalam: no to juz po mnie. Ale nie zabilam sie, tylko zrobilam miekkie ladowanie, z poslizgiem. Pomyslalam: nie wiedzialam, ze tak mozna. I widocznie mozna.
megip1 napisał(a):
soma super jest to nagranie, które poleciłaś. Kilka razy dzisiaj je słuchałam
Słuchasz tylko tego, czy jeszcze jakichś innych. Czy po prostu używasz kamertonów?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości