Analizowanie

Co jakis czas czytam jak ktos komus radzi: nie analizuj.
Ja analizuje, czesto.
Jezeli sie nie analizuje to jak rozpoznac wzorce?
Zdarza sie sytuacja, X cos powie, ja czuje sie urazona.
W wolnej chcwili opisuje sytuacje, zadaje pytanie: na jakie slowa zareagowalam.
Kiedy wczesniej podobnie reagowalam?
I juz widze wzorzec.
Potem jescze pytanie przed czym chroni mnie ten wzorzec?
Tak wiec ja w analizowaniu nie widze nic zlego, a wrecz przeciwnie, jako mozliwosc uwolnienia sie z zaprogramowanych reakcji.
Jakie jest Wasze zdanie: analizowac czy dac analizowaniu rozgrzeszenie?
Ja analizuje, czesto.
Jezeli sie nie analizuje to jak rozpoznac wzorce?
Zdarza sie sytuacja, X cos powie, ja czuje sie urazona.
W wolnej chcwili opisuje sytuacje, zadaje pytanie: na jakie slowa zareagowalam.
Kiedy wczesniej podobnie reagowalam?
I juz widze wzorzec.
Potem jescze pytanie przed czym chroni mnie ten wzorzec?
Tak wiec ja w analizowaniu nie widze nic zlego, a wrecz przeciwnie, jako mozliwosc uwolnienia sie z zaprogramowanych reakcji.
Jakie jest Wasze zdanie: analizowac czy dac analizowaniu rozgrzeszenie?