Jak większość z Was już wie, w moim życiu sporo się zadziało, a także od jakiegoś czasu czułam się przytłoczona działalnością na forum i wiecznymi roszczeniami co niektórych

Początkowo planowałam zamknąć forum. Nie zamierzałam go nikomu przekazywać, ponieważ nie tylko wkładałam w nie pieniądze, ale przede wszystkim wiele cennych informacji, które tu redagowałam oraz nagrywałam, oddając w nich swoją pracę, czas, energię (choć tym wspomnianym wyżej użytkownikom pewnie wydaje się inaczej). A tym samym wielokrotnie dowiadywałam się jak z mojej pracy korzystali różni blogerzy i jutuberzy. Nie wspominając oczywiście ani słowem o istnieniu tego forum. Nie wspominając o obrywaniu od innych.
Nie widziałam powodu aby odchodzić i zostawiać komuś tyle swojej pracy, kiedy wcześniej z niewdzięcznością obrywałam po głowie.
Od tej decyzji odwiódł mnie mrO – jak już dobrze wiecie, mój przyszły mąż. Widział od dłuższego czasu jak bardzo mijam się z tym wszystkim wibracyjnie, jak mnie to irytuje i ile mnie to kosztuje.
Dlaczego o tym piszę?
W związku z tym, że moderator zostanie niedługo moim mężem, już dziś chcę aby dzielił ze mną forum. A nawet coś więcej niż dzielił. Chcę aby zajął się nim w zdecydowanej większości.
Od dziś oboje jesteśmy administratorami i w każdej sprawie w której wcześniej można było zwracać się tylko do mnie, od dziś można zwracać się także do mrO. Dotyczy to całego zarządzania tym miejscem, forumowej poczty, serwera itp. Oboje będziemy mieli do tego dostęp.
Jeśli zaś chodzi tylko o mnie, to moja obecność na forum zostanie nieco zmniejszona – jak większość z was wie, od jakiegoś czasu jestem już mocno zmęczona działalnością na forum, ciągłym powtarzaniem się, mijaniem się wibracyjnym z energią wielu osób, co powoduje u mnie irytacje i zmęczenie. Dostępna jestem za to na 100% „po drugiej stronie” – od strony technicznej. Tam się super czuję i dużo uczę.
Moderacja wiedziała o tym dużo wcześniej - zarówno Slonce jak i Born są dalej z nami.
Życzymy dobrego weekendu i pięknej pogody
