Dominika napisał(a):Jest to bardzo głupie ale najbardziej w życiu pragnę nie pracować.
To wcale nie jest głupie. Ja też nie chcę pracować, choć przyznam że jest coś co stawiam wyżej niż to.
Dominika napisał(a):Chce wygrać w Lotto albo mieć bogatego męża czy cokolwiek, ale w ogóle nie chodzi mi o kasę bo pieniądze nie są dla mnie aż tak istotne - ja po prostu nienawidzę pracować, nie chce mieć poczucia obowiązku, pragnę robić to co chce wtedy kiedy chce.
O wygraną w lotto będzie ciężko, choć nie twierdzę, że to niemożliwe. Łatwiej znaleźć bogatego męża-tu masz przewagę nad facetami, bo nam trudniej znaleźć bogatą kobietę... Natomiast zastanów się nad brakiem poczucia obowiązku. To jest bardzo istotna sprawa. I nie chodzi o sam fakt, że posiadając bardzo duże pieniądze nie będzie żadnych obowiązków-dużymi pieniędzmi trzeba umieć zarządzać, bo inaczej można wszystko utracić a nawet wpaść w długi.
Dominika napisał(a):Zapewne większość z Was odpowie żebym znalazła pasje i na niej zarabiała, ale to nie do końca w tym rzecz. Nawet ktoś kto prowadzi własna działalność lub zarabia na jakiejś swojej pasji, nawet freelancer musi się trzymać pewnych terminów, zobowiązań itd, a jest to coś czego najbardziej w życiu nie znoszę.
No i tu Cię trochę zdziwię, ale da się zrobić tak by zarabiać bez żadnych zobowiązań w sensie terminów. To Ty możesz sobie ustalić co i kiedy. Ale tyczy się to wyłącznie biznesu w internecie, w realu to faktycznie jest tak jak piszesz.
Dominika napisał(a):To nie jest tak ze jestem leniem bez ambicji, uwielbiam samorozwój, wiele czytam, uczę się, mam w planach zrobić wiele kursów ale robię te rzeczy tylko dla siebie.
Jeśli nie chcesz tego wykorzystać w praktyce, to chyba szkoda czasu. Ale mogę się mylić, bo nie wiem co masz w głowie.
Dominika napisał(a):Tak samo miałam w szkole, nienawidziłam się uczyć przez co rzuciłam studia, ale w domu potrafię godzinami czytać na przeróżne tematy, nawet te z których był egzamin do którego się nie chciałam uczyć nagle okazały się super interesujące bo NIE MUSIAŁAM.
To może pomyśl jak to przekuć na pieniądze. W sumie ja tez mam tak, że to co mnie pasjonuje, a nie muszę sprawia mi przyjemność. I myślę, że tak ma każdy.
Dominika napisał(a):Jest mi wstyd samej przed sobą bo nie mam prawa narzekać. Mam fajna prace, świetna atmosfera, dobre zarobki, robię przyjemne rzeczy ale i tak w głębi jestem zmęczona tym ze robię coś z obowiązku.
To nie narzekaj. Pomyśl co możesz zrobić, by nie robić tego z obowiązku. Poszukaj sposobu, by robić to, bo po prostu to lubisz.
Dominika napisał(a):Wiele osób nie lubi chodzisz do pracy, właściwie większość z nas ale myśle ze coś jest nie tak jeśli chce mi się codziennie plakac tylko dlatego ze muszę isc do pracy która jest naprawdę fantastyczna.
No faktycznie coś jest nie tak, ale to Ty powinnaś wiedzieć co. Nikt inny nie będzie wiedział. Więc się nad tym zastanów, ale daj sobie trochę czasu na to wszystko.
Dominika napisał(a): A ja cały czas tylko myśle o wygranej w totolotka żeby moc już nigdy nic nie musieć
A co jeśli nigdy nie wygrasz? Albo jeszcze gorzej, wygrasz i wszystko stracisz wpędzając się przy tym w długi, bo nie jesteś gotowa na obracanie dużymi pieniędzmi. Pisaliśmy już na ten temat na forum, więc poszukaj odpowiedniego tematu.
Dominika napisał(a):Uważam moje odczucia za beznadziejne bo z drugiej strony ja naprawdę nie chce być nierobem, darmozjadem ani niczyja utrzymanka. Nie chce być taka osoba. Próbowałam na różne sposoby polubić prace i obowiązki, próbowałam tez odpuścić sobie wykłady moralne i po prostu spełnić swoją wizje, ale nie udaje mi się pogodzić tych dwóch sprzeczności które są we mnie i mnie to blokuje.
To nie bądź taką osobą, to kwestia wyboru. Tobie brakuje kogoś kto by Cię pokierował we właściwym kierunku, by urzeczywistnić swoje marzenie.
Dominika napisał(a):Czy są na to jakieś rady?
Tak są i teraz o tym napiszę.
Pierwsza sprawa jest taka, że spełnienie tego marzenia będzie wymagało działania, ale niekoniecznie musi to być praca. Musisz zdobyć wiedzę z inteligencji finansowej. Przypuszczam, że jakąś tam wiedzę już masz, ale to za mało, bo inaczej nie napisałabyś tego posta. Istnieje coś co się nazywa dochodem pasywnym. Nie pracujesz, a zarabiasz. I to jest to do czego powinnaś dążyć. Na początku może być trudno, ale z czasem robi się coraz łatwiej. W dochodzie pasywnym chodzi o to, że za raz wykonaną pracę można dostawać wynagrodzenie nawet dożywotnio. Takie coś jest możliwe na przykład gdy wybuduje się dużą strukturę w firmie MLM. Oczywiście wpierw trzeba pracować by tą strukturę zbudować, a potem co miesiąc kasa przychodzi na konto. Tak to wygląda w teorii, bo w praktyce liderzy MLM często biorą udział w różnych mitingach, seminariach itp. Generalnie MLM to dość ciężki temat, ale może byłabyś w tym dobra. Nie wiem ja tylko piszę o tym jako o jednej z możliwości. Inną możliwością jest wynajem mieszkań. Oczywiście trzeba wpierw te mieszkania kupić, by je potem wynajmować, a na to trzeba mieć pieniądze. Ale taki Sławek Muturi zarządza około 1500 mieszkań, a zaczynał z tego co wiem od zera. Kolejny przykład (zastanawiam się nad wdrożeniem go w życie) to branża krypto i postawienie masternoda. Masternode to taki węzeł przez który przechodzą transakcje, a za każdą transakcję wypłacana jest prowizja. Wiem, że w Polsce są osoby, które zarabiają na tym grube tysiące złotych miesięcznie. Możesz też kopać kryptowaluty i na tym zarabiać, ale ze względu na spadki kursu istnieje ryzyko straty.
Podałem trzy możliwości, które na szybko przyszły mi do głowy, ale z pewnością jest ich więcej. Teraz się skup. Nie wiem czy czytałaś książki Kiyosakiego, ale opisuje on tzw. kwadrant przepływu pieniędzy. Generalnie Kiyosaki to ściemniacz (zostało mu udowodnione, że bogaty ojciec nie istniał, a sam Kiyosaki nie ma pojęcia o rynku nieruchomości), ale dla spełnienia Twojego marzenia skupimy się na samym kwadrancie przepływu pieniędzy. Kiyosaki podzielił ludzi na cztery grupy:
1. Pracownik etatowy-to nas nie interesuje.
2. Samozatrudniony, czyli jednoosobowa działalność gospodarcza-to też nas nie interesuje.
3. Biznesmen-też odpada.
4. Inwestor- i to jest to do czego masz dążyć.
Najbardziej znanym inwestorem świata jest Warren Buffett. Na swoich inwestycjach zarobił miliardy dolarów. Zauważ, że nie piszę o pracy, a o inwestycjach. Musisz dążyć do zostania inwestorem, to zapewni spełnienie Twojego marzenia. Jak to zrobić? Musisz stworzyć sobie plan. A potem go zrealizować. Nie wiem ile czasu Ci to zajmie, ale bez tego nie ruszysz do przodu. Oczywiście trzeba będzie wpierw popracować nad realizacją planu, ale gdy to zrobisz.... marzenie się zrealizuje.
I to w sumie tyle. Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że Timothy Ferris napisał książkę o znamiennym tytule "4 godzinny tydzień pracy". On tam opisuje warunki amerykańskie, ale parę wzorców można zaadoptować do polskich realiów. Zresztą świat coraz bardziej przenosi wszelaką działalność do internetu, a książka Ferrisa ma już kilka lat, więc teraz być może w polskich realiach łatwiej będzie wdrożyć to o czym on pisał.