Ciekawy artykuł o JP2:
http://bert1801.blogspot.com/2014/04/ja ... fakty.html
Kokos napisał(a):Może dla Ciebie jest on ciekawy, ale muszę się podzielić informacją, że kiedy pytałam osoby, które przestały zaglądać na to forum o przyczyny ich decyzji, podały powód, że nie mają przyjemności natrafiać na tego typu artykuły. Nie jest ich celem skupianie się na złu tego świata. Skupianie się na złu i oszczerstwach prawdziwych, czy też nie, tworzy ten świat coraz gorszym a czytającym obniża wibracje
dream75 napisał(a):Jednak niedostrzeganie zła nie sprawia, że ono przestaje istnieć.
Kokos napisał(a):Mamy całkowitą rację
dream75 napisał(a):Jednak niedostrzeganie zła nie sprawia, że ono przestaje istnieć.
Widzę ogromny sens w nagłaśnianiu spraw, gdzie możemy coś zaradzić, komuś pomóc. Teraz.
Jednak tego typu oszczercze teksty to tylko babranie się, które nic nie wniesie, nikomu nie pomoże, a zabiera dobrą energię nam.
Ludzie którzy je klecą nie mogą być osobami zdrowymi. To widać od razu![]()
Dream zauważam, że zbyt często masz soczewkę ustawioną na wyszukiwanie zagrożeń
To, na co zwracasz uwagę, to rośnie
Z tym nabiałem chociażby. Niby obiektywnie ogromna racja, ja też oprócz zsiadłego mleka od krowy nie jem od dawna nabiału. A tu dziś sobie czytam w Hicksach, że nasze myśli są o wiele silniejsze niż chemiczny skład produktów. I właściwie nie ma znaczenia co jemy, tylko co myślimy![]()
![]()
I tak jak Daria teraz pisała o papierosach i alkoholu, to nie ma aż takiego znaczenia i nie wpływa na długość życia
renata17031 napisał(a):Jeśli możesz czemuś zaradzić lub komuś pomóc, to owszem, wiedza taka staje się przydatna. Natomiast jeśli będziesz tą wiedzę gromadził i kumulował w swoim umyśle, to taka wiedza może wręcz zatruć życie.
Rozumiem, Damian, o czym piszesz, ale nie każdy jest bojowo nastawiony do świata i tego, co się w nim dzieje. Niektórzy mimo zła panującego w świecie, są szczęśliwi i widzą drugą stronę medalu.
Czasem różne pytania mi się nasuwają, typu, dokąd ten świat zmierza z tą swoją mroczną perspektywą wojen. Podobno dopiero w czasach Sumeru wojna, a co za tym idzie: nienawiść i terror, stała się zjawiskiem powszechnym. Nie mamy tego we krwi, a jednak dajemy się przyciągać temu, co nas niepokoi.
Uważam, że najlepiej zacząć od własnego podwórka. Jeśli zajmiemy się swoim życiem i rozwiązywaniem własnych problemów, wtedy problemy świata staną się mniejsze.
dream75 napisał(a):Renia ja jestem w miarę szczęśliwy a do tego chcę być jeszcze bardziej. Skupiam się na pozytywach, ale nie neguję zła. To mnie odróżnia od takich osób jak na przykład Gold.
Kokos napisał(a):Chcesz obalić Kościół katolicki ? Po co ?
Są rzeczy o wiele gorsze, chociażby codzienne wiadomości telewizyjne, które zasiewają strach, w społeczeństwie i pokazują, że przemoc jest czymś powszednim i naturalnym. To przydałoby się obalić
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość