Kubas napisał(a):No wiesz... Każdy ma swoje "systemy" uczenia się i zbierania informacji. Być może jest to moja wada, jednak trudno jest mi zebrać się do nauki, dopóki nie zbiore wystarczająco materiału, nie odpowiem sobie na nurtujące mnie pytania i nie rozwieje wątpliwości.
Kubas napisał(a):Poza tym, niewątpliwie nie jestem na Twoim "poziomie rozwoju" i być może zajmie mi jeszcze wiele lat, zanim zrozumiem to, co powyżej napisałeś. A jeśli nie zdążę zrozumieć tego w tym, życiu, to może nadejdzie na to czas w innym wcieleniu... Czasem człowiek błąka się latami, aby dojść do czegoś, co jest w zasadzie bardzo proste. Jednak, gdyby nie to wieloletnie zagubienie, to ta bardzo prosta rzecz, mogłaby nigdy nie zostać odkryta. Czasem całe życie przygotowujemy się nieświadomie do tej jednej chwili, która nigdy by nie nastała, gdyby nie wcześniejsze tysiące popełnionych błędów...
Kubas napisał(a):A tak poza tym, to czy mógłbyś mi powiedzieć, jak właściwie można nauczyć się wywoływania silnych i autentycznych odczuć na zawołanie? Rozumiem, że odpowiedź może być trudna i niejednoznaczna, ale może jednak jest możliwość sformułowania kilku bardziej konkretnych wskazówek...
Born1975 napisał(a): Otóż przystępując do egzaminu, często staramy się pozbyć towarzyszącego nam stresu (bo stres przecież jest zły i beeee). Ale sytuacja gdy podchodzimy do egzaminu, powinna być traktowana jako walka, a nie ucieczka (przecież chcemy zdać egzamin, więc nie powinniśmy uciekać, jeśli byłoby inaczej, to nie byłoby sensu przychodzenia na niego). Stres sprawia, że naczynia krwionośne się poszerzają, więc mózg jest lepiej ukrwiony i przez to wydajniejszy. Gdy ktoś chce zwalczyć stres podczas egzaminu, to robi sobie pod górkę.
Kubas napisał(a):No wiesz... Każdy ma swoje "systemy" uczenia się i zbierania informacji. Być może jest to moja wada, jednak trudno jest mi zebrać się do nauki, dopóki nie zbiore wystarczająco materiału, nie odpowiem sobie na nurtujące mnie pytania i nie rozwieje wątpliwości.
mrO napisał(a):Jestem na normalnym poziomie rozwoju, po prostu wiem swoje, mam swoje przekonania i wdrażam je w życie. To nie jest jakiś mityczny poziom.
mrO napisał(a):Dobra, zróbmy tak. Znajdź mój post o drabinie. Zrób wszystko tam tak jest opisane, a wtedy nauczysz się wywoływania silnych i autentycznych odczuć na zawołanie.
jaskier napisał(a):Kubas, a to nie Ty już tak drążyłeś w sprawie medytacji?
jaskier napisał(a):Sam napisałeś o wadzie, a to jest forum o rozwoju, czy nie polega on (rozwój) na zwalczaniu naszych wad? Więc weź się po prostu do działania, to rozkminianie to zwyczajny strach przed zmianami! Wiem, co mówię, bo też tak miałam, czytałam, czytałam, czytałam.... tylko jak mrO, głupio mi było zadawać wciąż te samo pytania, więc znów czytałam, tym razem inne opracowanie, pod innym kątem... Aż mnie ta wódka przekonała!
mrO napisał(a):Dobra, zróbmy tak. Znajdź mój post o drabinie. Zrób wszystko tam tak jest opisane, a wtedy nauczysz się wywoływania silnych i autentycznych odczuć na zawołanie.
Powrót do Prawo przyciągania na co dzień
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości