Listopad 1999 roku. Jestem na dworcu w Łodzi. Mam ponad dwie godziny czasu, zanim przyjedzie pociąg do Katowic. Podchodzi do mnie jakiś człowiek i nieśmiało prosi, bym postawił mu herbatę. Cuchnie od niego strasznie, ale... zgadzam się. Kupuję dla nas po herbacie. Siedzimy przy stoliku w przydworcowej kafejce. Opowiada historię swojego życia. Miał żonę i dziecko. Pojechał na saksy do Niemiec. Jak wrócił do Polski, to już nie mieszkał... Daje sobie rok czasu na znalezienie mieszkania i pracy, jeśli mu się nie uda, to skończy ze sobą. Przyjeżdża mój pociąg. Powodzenia amigo-znajdź mieszkanie i pracę.
Maj 2010. Jestem w Hiltonie w Warszawie na luksusowej kolacji. Wszyscy uśmiechnięci. Nieco ponad 20 osób, no może 30 nie pamiętam dokładnie. Do stolika, przy którym siedzę, siada również on-Brig H. Majątek tego człowieka jest oceniany na ponad 300 milionów dolarów... Opowiada historię swojego życia. Mieszkał przy plaży i prowadził mały sklepik z artykułami do windsurfingu. Dziś... to nieistotne co robi w momencie, w którym go poznałem.
Co różni bezdomnego z Łodzi, którego imienia nawet nie pamiętam od Briga, z którym jadłem kolację w warszawskim Hiltonie? Dwie rzeczy. Bezdomny jest bardzo nieśmiały, od Briga emanuje niesamowita pewność siebie. Bezdomny nie ma pojęcia co ze sobą zrobić. Brig ma wiedzę, jak dalej rozwijać swój biznes i stosuje ją w praktyce.
Te dwie cechy, pewność siebie i stosowanie w praktyce wiedzy na temat budowania biznesu to podstawowe różnice między osobami bogatymi a resztą społeczeństwa.
W tym temacie będę opisywał strategie i taktyki stosowane przez megabogatych ludzi, z których kilku poznałem osobiście.