Zacznę od tego, że technika ta została stworzona głównie z myślą o dzieciach u których występował problem z moczeniem nocnym. Całe to moczenie wynikało z jakichś podświadomych problemów (bo przecież świadomie dziecko nie robiło nikomu tym na złość) więc technika miała na celu zasugerować dziecięcej podświadomości inne, korzystne rozwiązanie. Z czasem zaczęto stosować ją też na inne rzeczy. Np. można spróbować zaprogramować szefa by dał nam podwyżkę, potencjalnego pracodawcę by nas zatrudnił, osobę, która jest nam coś dłużna o to by zwróciła nam dług itd. Na kogokolwiek robilibyśmy technikę, jej schemat jest ten sam – komplementujemy tę osobę, dokonujemy sugestii, wymieniamy korzyści, które ta osoba będzie miała kiedy się nami zasugeruje.
I teraz ważna rzecz – nie sugeruj, żeby ktoś Cię kochał/lubił/szanował, bo nie jesteś w stanie spowodować u kogoś takich uczuć. Zapewniam, że budzisz się wtedy na marne


Jeśli masz z kimś problem bo Cię nie szanuje i uprzykrza Ci życie, wówczas nie mów mu, że ma Cię szanować, ale zasugeruj mu nie korzyści, a to co się stanie jak nie przestanie. Tak. Owszem. Możesz zasugerować tej osobie, że jeśli nadal będzie się nad Tobą pastwiła to podejmiesz inne kroki, nawet może prawne itp. Podświadomość tej osoby również takową sugestię zakuma i być może da jej do myślenia, że jakieś niefajne zachowanie mogą się niefajnie dla niej skończyć.
Kolejna sprawa. Jeśli chcesz sugerować swojemu misiaczkowi by się odezwał, spotkał się itp. to jasne, że możesz, ale…! Zasugerujesz żeby zadzwonił, bo będzie miał takie i owaki korzyści, ale… Co w związku z tym? Po co ma zadzwonić? Bo jesteś fajna, mądra, dobrze gotujesz i będziesz dobrą żoną? PO CO MA ZADZWONIĆ? PO CO MA SIĘ SPOTKAĆ?
„Zadzwoń do mnie. Chwyć za telefon i zadzwoń do mnie. Będziesz miał z tego same korzyści. Jestem inteligentną, atrakcyjną dziewczyną, z którą miałeś dobry kontakt. Lubiliśmy się i dobrze nam się rozmawiało”. Dalej pisać nie będę. Zaznaczyłam na czerwono pewne fragmenty. Skąd wiesz, że tej osobie też dobrze się rozmawiało, miała z Tobą dobry kontakt itp. Przecież z jakichś powodów się nie odzywa… Nie wiesz z jakich i nie do Ciebie należy rozkminianie tych powodów, ale skoro Ty nie utrzymujesz z kimś kontaktów to masz jakieś tam swoje powody. W związku z tym nie narzucaj komuś, nawet podświadomie, czegoś, co TY UWAŻASZ ZA SWOJĄ PRAWDĘ. Może i Tobie dobrze się rozmawiało, ale tej osobie nie? To nie jest istotne. Chodzi o to byś dobrze dobierał słowa sugestii i korzyści dla tej osoby. Jaką ta osoba będzie miała korzyść, że się z Tobą skontaktuje. Zastanów się nad tym. Bo założę się, że dla większości to pytanie będzie ciężkie do udzielenia odpowiedzi. Wielu z nas zaczyna w takich kwestiach myśleć egoistycznie. Możesz sugerować odnowienie kontaktu, pójście do kina itp., ale po pierwsze nie sugeruj komuś, że ma coś do Ciebie czuć, bo to niewykonalne, po drugie miej konkretne korzyści dla niej, a nie „zadzwoń bo jestem taka i owaka i się lubimy”. Pójście do kina jest lepszym rozwiązaniem, bo jeśli ta osoba Cię faktycznie lubi to spędzie z tobą czas, jak i też ogólnie spędzi fajnie czas – kino, wyjście z domu. To jest dla niej jakaś korzyść, którą łatwiej jest jej przyjąć.
Zauważcie, że programując pracodawcę, sugerujesz mu, że będzie miał on dobrego pracownika. ON! A Ty przy okazji, cichaczem, też masz w tym swoją korzyść. I tak należy robić z każdą sugestią. Nie jest tak, że oczywiście jak się do tego nie dostosujecie to nie zadziała, ale w większości raczej nie działa, bo te osoby nie przekonają się zwykłym: zadzwoń, spotkaj się, bo jestem fajna i miła i mnie lubisz. Jakby tak było to nie musiałbyś tej osoby programować, prawda? Wysil się i jeśli to naprawdę nie jest Twoje egoistyczne chciejstwo, to na pewno znajdziesz korzyść, która tę osobę przekona do kontaktu

A o takich sprawach jak nie natarczywe narzucanie się i opory, pisałam wcześniej. Czyli sugestii dokonujemy raz, a nie codziennie przez tydzień lub dłużej. No i nie miej oporów, bo to z kolei blokuje wyjście pragnienia z Ciebie.